Bardzo długi i ciężki mecz okraszony mnóstwem błędów po obu stronach siatki. Pierwsza partia całkowicie pod naszą kontrolą, w drugiej goście odskakują po kilku naszych nieudanych przyjęciach i kiedy wydawało się, że będzie remis na zagrywkę wchodzi MVP dzisiejszego spotkania, prezentując fantastyczną serię 6 punktów z rzędu. Na tablicy 2:0, w trzecim secie zdobywamy na samym początku 5 punktów przewagi. Niestety samo się nie wygra i tym razem to udana seria przyjezdnych sprawia, że nasza przewaga znika a goście napędzają się coraz bardziej i wygrywają tą partię. Czwarty set chyba najbardziej wyrównany ze wszystkich, próbujemy na oparach dobić się do boiska ale Jankowice wszystko bronią, podbijają, wyprowadzają skuteczne kontry i po nerwowej końcówce to oni cieszą się ze zwycięstwa. Mamy zatem pierwszy mecz i już tie break. Wynik długo remisowy po akcjach punkt za punkt, dopiero przy 11-10 dodajemy trochę więcej ryzyka w naszych poczynaniach i udaje się nam zdobyć 3 punkty przewagi, których nie wypuszczamy już do końca.