wczorajszy mecz, powiedzmy sobie szczerze, nie był powalającym widowiskiem. Goście skromnym acz wesołym składem dość długo, odważnie stawiali nam opór. Wystarczyło, że Jakub Sobek dobrze podrzucił piłkę na zagrywce by po naszej stronie zapanował chaos. Seta oddajemy dość łatwo i do połowy drugiej partii nie wygląda to dobrze. Kilka korekt w składzie i punkt po punkcie łapiemy kontakt ze Smokami a od stanu po 18 gramy już tylko my. Dobre wejście z kwadratu notuje Michał Rother, trochę dokładności na rozegraniu dokłada wprowadzony także Tomek Drozdek i mecz zaczyna się układać. Pod koniec 4 partii zderzają się Wojtek Ficek z Mateuszem Kwaśnym po czym obaj dość długo nie podnoszą się z parkietu. Niemniej wiemy że to twarde chłopy więc z grymasem na twarzy mimo wszystko dogrywają set do końca ale nie są w stanie zmienić juz obrazu gry i 3 punkty finalnie zostają w Ledzinach.