Goście z Lędzin stawiają się u nas szerokim składem, my natomiast „gołą szóstką”, jednak zmotywowani do gry. Od początku pierwszego seta gra wyrównana. Mniej więcej w połowie drużyna z Lędzin buduje małą przewagę, jednak dzięki dobrej grze blokiem i na kontrze ostatecznie wygrywamy. Drugi set, pomimo nerwowej końcówki, zdecydowanie pod naszą kontrolą. W trzecim secie my stajemy, a Goście zaczynają nas punktować, co skutkuje przegranym setem. W ostatniej, jak się okazało, partii wracamy do dobrej gry, budujemy przewagę, w końcówce ją roztrwaniamy, aby ostatecznie wygrać na przewagi. Potencjał jest, jedynie pozostaje pytanie dlaczego tak nie wygląda każdy nasz mecz?